Miejsce: Rozpoczęcie w miejskiej poczekalni przy szybie Sutoris, dalsza część w Domu Bochniaków
Kiedy: piątek 05.09.2025 godz. 17:00
Opis:
Bocheńszczyzna w okresie okupacji niemieckiej 1939–1945. Zdjęcia odzyskane
Czy zdjęcia mogą zmienić spojrzenie na historię? Zdecydowanie tak.
Czy obraz może opowiedzieć więcej niż słowo? Może. A na pewno – jest w stanie uzupełnić to, czego słowo nie odda.
Nie chodzi tu wyłącznie o wydarzenia wielkiej polityki, choć i takie fotografia zatrzymała w kadrze. Zdjęcia pomagały również zmienić bieg historii, choć zwykle uzupełniają jej postrzeganie. W fotografii chodzi o coś znacznie bardziej ulotnego – lokalnego, osobistego, wręcz intymnego – emocje zapisane w spojrzeniach, gesty zatrzymane w czasie, codzienność, która dziś wydaje się odległa, ale na zdjęciach jest wciąż żywa: wygląd miast, ubióry ludzi, ich twarze, mimika, sposób poruszania się, relacje między postaciami, których nie zna już nikt – ale których los nadal nas porusza.
To wszystko – to, co nie zostało zapisane w dokumentach, a z biegiem lat zniknęło z pamięci potomnych – fotografia potrafi ocalić. Klisza potrafi uchwycić to, co ulotne, ten moment w historii, który przy pomocy odpowiednich narzędzi możemy odczytać i zrozumieć.
Fotografia, podobnie jak pocztówka, należy do źródeł ikonograficznych często niedocenianych przez zawodowych historyków, ale niezwykle cennych dla lokalnej pamięci. Choć przez lata uważano je za źródła drugorzędne, dziś trudno wyobrazić sobie rzetelną opowieść o przeszłości bez wizualnych świadectw epoki.
Nie sposób zrozumieć renesansu czy baroku bez malarstwa, podobnie jak nie sposób opowiedzieć o XX wieku bez zdjęć.
Obraz jako świadek historii
W okupowane Polsce, a szczególnie w Generalnym Gubernatorstwie absolutną rzadkością były zdjęcia wykonywane przez cywilów. Wprawdzie Polacy mogli posiadać aparaty, jednak wolno im było wykonywać jedynie zdjęcia prywatne. Rejestrowanie – co zrozumiałe – życia codziennego w przestrzeni publicznej w jego różnych aspektach było zabronione, osoby przyłapane na tym musiały liczyć się z zatrzymaniem i aresztowaniem, a nawet śmiercią. Inną formą pozyskiwania zdjęć było wykonywanie w zakładach fotograficznych podwójnych odbitek, jednej dla osoby zamawiającej, drugiej na potrzeby polskiego ruchu oporu. Większość zachowanych fotografii z tamtych lat została wykonana przez samych Niemców – żołnierzy Wehrmachtu, urzędników, propagandystów czy dziennikarzy „prasy okupacyjnej”.
I choć często były one narzędziem manipulacji, dziś stają się niezastąpionym źródłem wiedzy – nie tylko o wyglądzie miast, ale o atmosferze ulic, spojrzeniach przechodniów, targu na rynku czy podartych ubraniach dzieci. Mogą odkrywać nieznane i mało znane fakty. Są w stanie potwierdzić lub zaprzeczyć źródłom pisanym. Ale nigdy ich nie zastąpią.
Fotografia – nośnik emocji i zbiorowej pamięci
Aby zrozumieć wystawę „Bocheńszczyzna w okresie okupacji niemieckiej 1939–1945. Zdjęcia odzyskane”, przenieśmy się na chwilę do wybranych wielkich i tragicznych wydarzeń z historii świata i Polski. Niektóre fotografie zapisały się w naszej świadomości tak głęboko, że stały się symbolami całych konfliktów. Spójrzmy na kilka z nich:
- „Dziecko i sęp” – Sudan, 1993 (Kevin Carter)

Zdjęcie wygłodzonej dziewczynki, do której zbliża się sęp. Autor otrzymał za nie nagrodę Pulitzera,..., ale nie udźwignął ciężaru tej chwili – kilka miesięcy później popełnił samobójstwo. To zdjęcie zmobilizowało światową opinię publiczną do organizacji pomocy humanitarnej. Fotografia miała potężną moc. I cenę… - „Napalm Girl” – Wietnam, 1972 (Nick Ut?)

Dziewczynka biegnąca nago, poparzona napalmem. Zdjęcie zmieniło stosunek opinii publicznej do wojny w Wietnamie. Dziś wiemy, że być może autorem był ktoś inny niż Nick Ut. Ale nie to jest najważniejsze – liczy się siła przekazu. Fotografia stała się ikoniczna. Jej (domniemany) autor Nick Ut otrzymał za nią Pulitzera. Mimo kontrowersji, zdjęcie pozostaje ważnym świadectwem historii. - „Tank Man” – Chiny, 1989 (Jeff Widener)

Mężczyzna z siatkami zatrzymujący czołgi w Pekinie – jeden człowiek wobec machiny państwa. Symbolem pozostaje nie tylko sam gest, ale i to, że do dziś nie znamy jego imienia. Zdjęcie stało się symbolem oporu jednostki wobec przemocy państwowej. - Złamany szlaban graniczny – Polska, 1939

Propagandowe zdjęcie ukazujące rzekome wkroczenie Wehrmachtu do Polski. W rzeczywistości inscenizacja z udziałem przebranych funkcjonariuszy gdańskich formacji policyjnych. Choć fałszywe, zapisało się w zbiorowej pamięci. - „Sühne für Bochnia 18 XII 1939” – „Pokuta dla Bochni"

18 grudnia 1939 r. Niemcy rozstrzelali 52 mieszkańców Bochni, stosując zasadę odpowiedzialności zbiorowej. Zbrodnia została udokumentowana fotograficznie przez Niemców. Niestety, jedno ze zdjęć zostało błędnie zinterpretowane przez żydowski instytut Yad Vashem jako egzekucja Żydów dokonana przez Einsatzgruppen. Również w Rosji to samo zdjęcie wykorzystano w publikacji fałszującej historię Katynia. Przykład ten pokazuje, że fotografia może być użyta do zakłamywania historii.
Jak wiele fotografii przedstawiających Bocheńszczyznę z okresu II wojny światowej mieliśmy dotąd okazję zobaczyć? Gdzie są dostępne? W zdecydowanej większości – nigdzie.
To milczenie obrazów stało się impulsem do stworzenia tej wyjątkowej wystawy:
„Bocheńszczyzna w okresie okupacji niemieckiej 1939–1945. Zdjęcia odzyskane”.
Celem wystawy było zgromadzenie, uporządkowanie i pokazanie fotografii oraz pocztówek dokumentujących wydarzenia i życie codzienne mieszkańców Bocheńszczyzny w czasie okupacji. To materiały wyjątkowe – pochodzą głównie z prywatnych zbiorów lokalnych pasjonatów historii, którzy przez lata zbierali je z myślą o przyszłych pokoleniach.Te zdjęcia należą do nas wszystkich – do naszych dzieci i wnuków. Jeśli ich nie pokażemy, przepadną w zapomnieniu. A do tego nie możemy dopuścić.
Czy wystawa poruszy? Czy zmieni nasze spojrzenie na przeszłość? Być może dzięki niej odkryjemy nieznane dotąd fakty. Może emocje zainspirują nas do dalszych poszukiwań. Może doczekamy się kompleksowego opracowania historii Bocheńszczyzny w czasie wojny – opracowania, które w 80. rocznicę zakończenia wojny powinno już istnieć.
Informacje praktyczne:
Kiedy i gdzie?
Wystawa będzie dostępna w dniach 5–7 września 2025 r. podczas XVIII edycji Weekendu z Zabytkami Powiatu Bocheńskiego. Otwarcie: Poczekalnia naprzeciwko szybu Sutoris w Bochni o godz. 17:00
Dyskusja: Po otwarciu wystawy organizatorzy zapraszają do Domu Bochniaków, Rynek 2 , gdzie odbędzie się prezetnacja cyfrowa i dyskusja.Jakie zdjęcia zobaczymy?
Prezentowane fotografie zostały podzielone na bloki tematyczne i ukazują różne aspekty życia w mieście i regionie pod niemiecką okupacją.
Część z nich przedstawia codzienne sceny – na pozór zwyczajne, jakby niepochodzące z czasów wojny. Inne dokumentują wydarzenia znane, często tragiczne.
Szczególną wartość mają również pocztówki wysyłane z Bochni – zawarte w nich informacje to bezcenne świadectwa tamtej epoki.Na koniec:
Nie pozwólmy, by historia pozostała tylko suchą opowieścią z podręczników. Spójrzmy w twarze ludzi uchwyconych na fotografiach – anonimowych, a jednak tak bliskich. Zatrzymajmy się przed wystawą na chwilę. Przenieśmy się razem w czasie.
Zachęćmy młodych – dzieci, uczniów, wnuki – by zobaczyli te obrazy. Niech będzie to ich pierwszy krok w stronę zrozumienia historii, która wydarzyła się tu, na naszych ulicach, w naszych domach.
Niech fotografie przemówią do nich własnym językiem – językiem emocji, spojrzeń i milczenia. Tego nie nauczy żaden podręcznik, ale może nauczyć jeden dobrze uchwycony kadr.
Mirosław Mroczek
